Recenzje sztuk i wydarzeń plastycznych oraz muzeów

fot. Jan Lewandowski

Oprócz filologii polskiej, skończyłam także kulturoznawstwo. Moją miłość do sztuki (przede wszystkim współczesnej, choć nie tylko) zawdzięczam swoim rodzicom. Pierwsze najpiękniejsze obrazy i rzeźby, z którymi się stykałam już od chwili narodzin „osobiście” (nie na reprodukcjach), były u nas w domu. Miałam też niesamowity zaszczyt i przywilej poznać także ich autorów: Jacka Damięckiego (którego absolutnie uwielbiałam już jako dziecko, i od którego dostałam – na kasecie! – do dziś ważny dla mnie „Unplugged” Erica Claptona), Zosię Broniek (która pokazała mi twórczość Stanisława Dróżdża, co całkowicie zmieniło moje myślenie, a także poniekąd moje życie), Jerzego Stajudę (którego z dzieciństwa pamiętam niestety najmniej, zmarł jak byłam dość mała) czy Władysława Hasiora (który plasował się w czołówce najfajniejszych dorosłych, do których przychodziłam z tatą, bo zawsze pozwalał mi wybrać ze swoich niewiarygodnych zbiorów jakiś skarb: a to zdekompletowane koraliki, a to jakąś niepotrzebną mu część lalki – jemu zdecydowanie będę musiała poświęcić osobny wpis!). Nadal nie nazwałabym się krytykiem sztuki, bo w tym słowie nie odnajduję ani pasji, której we mnie dużo, ani radości z pisania, którą zawsze, pisząc, czuję. Czasem po prostu zdarza mi się sklecić jakąś recenzję.
Zachęcam do lektury poniższych wpisów! 😉

WPISY:

SZTUKI PLASTYCZNE

WYDARZENIA PLASTYCZNE

MUZEA