Barszcz czerwony zabielany

jednopalnikowa.wordpress.com

Od września mam ogromną przyjemność jadać w swojej nowej pracy obiady gotowane przez doświadczone kulinarnie góralki. Jak łatwo się pewnie domyślić, jedzenie jest przepyszne! Jednym z większych pozytywnych zaskoczeń ostatniego czasu był dla mnie barszcz czerwony zabielany, którego dotąd nie znałam. Barszcz czerwony nie jest zazwyczaj zupą mojego pierwszego wyboru, a znam go w dwóch, a właściwie trzech wersjach. Jako: barszcz czysty, ten również czysty, ale bardziej wykwintny wigilijny oraz ukraiński, czyli zabielany czysty z dodatkiem fasoli. Jednak barszcz zabielany, o którym dziś piszę (i który moja mama, góralka, pamięta ze swojego dzieciństwa), to barszcz zabielany z ziemniakami, dużą ilością czosnku i majeranku, niezwykle aromatyczny i po prostu fantastyczny! W żadnej innej części Polski się jeszcze z takim nie spotkałam. Spróbowałam go odtworzyć i wyszedł doskonale!
Przepis znajduje się na moim drugim blogu – Jednopalnikowa, który jest blogiem stricte kulinarnym. Oto on: barszcz czerwony zabielany (wystarczy kliknąć w jego podkreśloną i wyświetlającą się na szaro nazwę tuż przed tym nawiasem 😉 )!

Góralski barszcz na sałacie z wędzonką zabielany zsiadłym mlekiem

jednopalnikowa.wordpress.com

Przyjemność i satysfakcję porównywalną do tych, które mi towarzyszą, kiedy uda mi się odtworzyć niemal idealnie harmonię zasłyszanej piosenki ze słuchu (pracując nad jej akompaniamentem), mam wtedy, kiedy zjem coś pysznego w restauracji, a potem uda mi się ze smaku odtworzyć w swojej własnej kuchni przepis. Tak też się stało wczoraj – po dwóch wizytach w doskonałej góralskiej karczmie „Zapiecek”, podczas których zamówiłam barszcz na sałacie, który mnie absolutnie zachwycił,  postanowiłam spróbować zmierzyć się z tą zupą w domu. Nieskromnie powiem, że wyszło świetnie!
Wymyślony przez siebie przepis umieściłam na swoim drugim blogu – Jednopalnikowa, który jest blogiem stricte kulinarnym. Oto on: góralski barszcz na sałacie z wędzonką zabielany zsiadłym mlekiem (wystarczy kliknąć w jego podkreśloną i wyświetlającą się na szaro nazwę tuż przed tym nawiasem 😉 )!