nNa kozetce

czyli zastrzyk szczęścia i podróże w głąb siebie

fot. Valantis Nikoloudis

Ponoć w miłości problemy się dzieli na dwa, a radości przez dwa mnoży.
A co, jeśli jest na odwrót?

– zasłyszanNe w mojej głowie

Po raz pierwszy trafiłam na kozetkę w jednym z najbardziej krytycznych momentów swojego życia. Szczerze mówiąc, w ogóle nie zamierzałam na kozetce wylądować. Chciałam dostać się do psychiatry, otrzymać receptę na jakieś mocniejsze leki, by móc normalnie funkcjonować (bycie na skraju załamania nerwowego uniemożliwiało mi pracę), brać je wg zaleceń jakieś dwa, trzy tygodnie i wrócić do siebie samej. Pewnym zbiegiem okoliczności, a może właśnie zrządzeniem losu (mieszkam na wygwizdowie, a skraj załamania nerwowego dopadł mnie akurat w piątek wieczorem), jedyna wizyta, na jaką udało mi się umówić w trybie JUŻ, była wizytą u psychoterapeuty.
Dziś – ponad pięć lat później – mogę powiedzieć, że tych pięć lat terapii (choć ma ona teraz trochę inną częstotliwość, niż kiedyś) to najlepsza rzecz, jaka mi się przydarzyła w życiu.
Jestem głęboko przekonana – i wszystkie znane mi, korzystające z pomocy psychoterapeuty osoby są tego samego zdania – że każdy człowiek, niezależnie od ciężkości bagażu, jaki w sobie nosi, powinien przynajmniej raz w życiu psychoterapię, nawet niedługą, odbyć.
Współżycie z bliźnimi jest zawsze trudne, ale na pewno podjęcie próby poznania siebie samego bliżej je ułatwia.
Mnie udało się nazwać swój problem, którym jest współuzależnienie, zdefiniować, co jest dla mnie toksyczne i od czego powinnam stronić, a co pomaga mi się rozwijać i do kontaktu z czym powinnam dążyć.
Nadal nie mam jasności, czy problemy się w miłości na dwa dzieli czy przez dwa mnoży, wiem jednak, że najważniejsza miłość jest związana z liczbą jeden – to nasza własna miłość do nas samych. I choć z matematyki orłem nie jestem (jednak maturę z niej zdałam), ta liczba nie powoduje najmniejszego zagrożenia czy zmiany i w dzieleniu i w mnożeniu.
W tekstach z tej kategorii pewnie często będę się powoływać na Iyanlę Vanzant – niezwykle ważną dla mnie postać. Ale sama jestem ciekawa, jak się to wszystko rozwinie.
Zachęcam do lektury poniższych wpisów! 😉

WPISY: