Cenzura utworu Pawła Szymańskiego – epilog

fot. Anna Jordan-Szymańska

Ponieważ już od dwóch dni opisuję skandal związany z cenzurą utworu it’s fine, isn’t it? Pawła Szymańskiego na III Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Europy Środkowo-Wschodniej Eufonie, czas dziś na epilog – umieszczam drugie oświadczenie kompozytora, które dostałam drogą mailową dzisiaj rano. Jest ono odpowiedzią na teksty, które komentowałam wczoraj.

Kto nie zna sprawy, zachęcam do zapoznania się po kolei z wpisami:

Polecam uważne przyjrzenie się językowi i obydwu oświadczeń Pawła Szymańskiego (pierwsze zacytowałam TUTAJ), i organizatorów festiwalu. Zwróćmy też uwagę na to, że Lech Dzierżanowski używa asekuranckiego sformułowania „prominentny polityk”, a Paweł Szymański nazywa Jarosława Kaczyńskiego Jarosławem Kaczyńskim. W oświadczeniach organizatorów powtarzane jest też, jak mantra, stwierdzenie, że to nie jest cenzura, mimo że wszystkie ich mętne wyjaśnienia temu jednak przeczą. Na zarzuty dotyczące cenzury w komentarzach w mediach społecznościowych, Polskie Centrum Informacji Muzycznej wrzuca cytaty z zamieszczanego wcześniej oświadczenia Lecha Dzierżanowskiego, bo nie umie obronić swojego stanowiska.
Dziś wygrała prawda, a jedyne, co my możemy zrobić, to bojkotować festiwal Eufonie, do czego serdecznie namawiam, oraz zrobić wszystko, by niekompetentni ludzie przestali piastować odpowiedzialne stanowiska opłacane z pieniędzy podatników.

P.S. Prasa oczywiście podchwyciła temat, zamieszczam więc linki do artykułów.