
fot. Marianna Patkowska

Po ostatnim wydarzeniu, jakim było nakręcenie swojego pierwszego w życiu tutorialu makijażowego, – trwającego aż trzy filmiki! – postanowiłam iść za ciosem i spróbować nakręcić kolejny: krótszy i z trochę lepszym, bo naturalnym, oświetleniem. Tym sposobem zaprosiłam Was też do swojego mieszkania.
Byłam trochę w punkowym nastroju, czemu wyraz postanowiłam dać w swojej stylizacji i przede wszystkim robionym makijażu. (W tle zaś leciała ważna dla mnie płyta „Smash” grupy The Offspring.)
Jeśli można mówić o jakimś motywie przewodnim, to niech będzie nim namówienie wszystkich, żeby nie bali się kolorów i eksperymentowania z nimi na swojej twarzy. Nie zawsze przecież chodzi o to, żeby wyglądać „ładnie” w klasycznym rozumieniu tego słowa!
Oto zapowiedziany filmik:
A poniżej jeszcze kilka zdjęć:







